Zawody sportowo pożarnicze w Działoszycach
7 lipca, 2009Po ulewach: Naprawiają zniszczone drogi, szacują straty
18 lipca, 2009moździerzowych, trudna do policzenia liczba zapalników do ładunków
wybuchowych i nie wiadomo co jeszcze, leży pod trawnikiem boiska
przyszkolnego w Działoszycach.
Wszystkie ładunki były uzbrojone i gotowe do detonacji i przez 65 lat w
tym miejscu odbywały się największe masowe imprezy w mieście: festyny,
dożynki, uroczystości patriotyczne, zawody sportowe, lekcje wychowania
fizycznego, koncerty, występy, kiermasze itd. Arsenał odkryto podczas
prac budowanych przy przebudowie boisk szkolnych. [zdjęcia]
Burmistrz Działoszyc Zdzisław Leks, podjął najwyższe środki
ostrożności, wstrzymano roboty przy gigantycznej budowie hali sportowej
i całego kompleksu boisk, parkingów, dojazdów, oświetlenia i
infrastruktury. Wykonawca inwestycji – firma z województwa
małopolskiego – na okres wakacji zaplanowała wszystkie roboty przy
przebudowie boisk. W południowej, pokrytej trawnikiem części placu,
natrafiono na ten magazyn zardzewiałej śmierci, zaledwie kilkadziesiąt
centymetrów pod powierzchnią trawnika.
składowiskiem magazynowym. Wszystkie ładunki są uzbrojone. Granaty
moździerzowe są produkcji radzieckiej. Wszystkie kalibru 50 milimetrów.
Miny przeciwczołgowe także uzbrojone złożone były w tym samym miejscu.
Naszą rolą jest nadzór saperski nad pracami żołnierzy z patrolu
saperskiego z Kielc – powiedział nam Dariusz Firlej – specjalista
Nadzoru Saperskiego z Firmy "Explosive S.C” z Warszawy sprawujący
nadzór saperski na operacją usuwania zagrożenia. Nasz rozmówca jest
wybitnym specjalistą z zakresu prac saperskich i pirotechnicznych.
Każdy z niewybuchów z zachowaniem szczególnej ostrożności przenosimy do
pojemników w specjalistycznym samochodzie. To potrwa długo a zagrożenie
jest ogromne – mówi dowódca patrolu rozminowania chorąży sztabowy
Robert Krasowski.
Pociski i miny powoli układali w pojemnikach
ciężarówki starsi szeregowi Paweł Lipiec i Łukasz Gołebiowski. Drogę
wjazdową na teren budowy i okolice szkoły zabezpieczała policja a
konkretnie starszy sierżant Krzysztof Adamczyk z działoszyckiego
komisariatu policji. Wszyscy skupieni, milczący i maksymalnie
skoncentrowani.
– Trudno jest hipotetycznie nawet przewidzieć
skutki detonacji takiej ilości ładunków wybuchowych. Można jedynie
przypuszczać, ze wybuch wyrządziłby niewyobrażalne zniszczenia także w
stojącym bardzo blisko budynku szkoły – dodaje Dariusz Firlej.