Tekst pochodzącej z 1737 r. pieśni do Najświętszej Maryi Panny Działoszyckiej, zachowana w rękopisie kroniki miejskiej.

My lud Twój Panie, Działoszyc mieszczanie
Nie wiemy dalej co się z nami stanie
Dopokąd mamy wołać gwałtu – rata –
Wielki przez ogień spotkała nas strata.

Ty w Różańcowym Matko obrazie
Ratuj nas nieraz w ciężkim razie,
Bo nie kto inszy Twoy wzrok miłosierny
Ten nas ratował lud w ogniu mizerny.

Jak tylko obraz Twój nam pokazano
Znać, ogniowi z nieba zakazano
Tak teraz ustał nasze miasto palić
Nayświętsza Panno! Jakże Cię nie chwalić:

Skutecznym mieście już to cud nie nowy
Przez ten Twoy obraz mamy Różańcowy.
Nie raz nas w ogniu po dwa razy bronisz
Wygra przed Bogiem kogo Ty zachronisz.

Szukasz i przedtem kiedyśmy gorzeli
Na tenże obraz tylkośmy spojrzeli
Ledwośmy za próg z kościoła z nim przeszli
Ogień przecz ustał cośmy go nie wnieśli.

Wszyscy się z płaczem ciśniemy do Ciebie
Błagay za nami Syna Twego w niebie
Wszakżeśmy Jego: nie insi nie cudzy,
Niech będzie łaska na nas grzesznych ludzi.

Nie karz nas Panie więcej ogniem takim
Strzedz się będziemy sposobem wszelakim,
Gniewać grzechami sprawiedliwości Twoją
Wielce dufamy w protektoryę Twoją.

Któż się obronić z tym przypadkiem może
Co nas czekają za grzechy moy Boże.
Najświętsza Panno, niechaj lud nie ginie
Staw się za nami, gniew Boga ominie.

Uciekajmy się do Nayświętszej Matki
Nie przyjdą na nas żadne złe przypadki
Ogień doczesny minie nas i wieczny,
Przy Tobie, Matko, lud zawsze bezpieczny.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Jedynemu
Że Cię za Matkę dał ludowi swemu
Nadziejo grzesznych, Ty nasza ucieczka
Miey nas w obronie lud tego miasteczka…